Move on!

Pierwsza tak długa nieobecność na blogu...  Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina....

Przepraszam Was, wszyscy moi kochani czytelnicy. Powodów nieobecności zbyt wiele, by je wymieniać, ale wszystkich zatroskanych zapewniam, że już jest lepiej ;)

Obiecuję Poprawę!

W przygotowaniu są już kolejne posty, zdjęcia, dwa makijaże na projekt orientalny u Domi, stepy i wszystko powinno się stopniowo od jutra pojawiać ;)

Dziękuję Wam za to, że mimo braku wpisów mój blog nadal żyje ;) Sporo Was przybyło za sprawą rozdania, sporo chętnych do projektu tęczowego... Dobrze wiedzieć, że moje starania nie idą na marne ;) Naprawdę dziękuję!

Oprócz bloga biorę także w obroty swoje życie ;) I z tego cieszę się równie mocno. Na dobry początek start z Zumbą! I to już dziś ;) Trzymajcie kciuki ;)

2 komentarze:

  1. zumba to fajna sprawa, chociaż mi nie przypadła do gustu i wolę mój bellydance. czekamy na makijaże ;)

    OdpowiedzUsuń